Ciekawy problem dla zatrzymanego za jazdę po narkotykach,
czy zatajenie pewnych istotnych zdarzeń dotyczących stanu zdrowia
podczas badań lekarskich czy psychologicznych ma sens?
Jest to o tyle ciekawe, że od lipca 2014 roku podpisujesz pod groźbą
odpowiedzialności karnej
czyli "/Pouczony/a o odpowiedzialności
karnej z art. 233 Kodeksu karnego – oświadczam, że
podane przeze mnie dane są zgodne z prawdą/"
oświadczenie, w którym dość dokładnie te sprawy są poruszane.
Narkotyków i wódki w szczególności.
....
Cześć nazywam się Darek Kraśnicki
jestem lekarzem medycyny transportu z Wrocławia
i zacznę od maila anonimowego widza.
Witam.
Mam pytanie.
W 2009 roku w sierpniu cofnięto mi prawo jazdy kat. B na 2 lata
za prowadzenie pod wpływem heroiny.
W 2012 w kwietniu podjąłem leczenie w Ośrodku dla Osób Uzależnionych,
w październiku 2013 skończyłem program.
Od kwietnia 2012 utrzymuje całkowitą abstynencję.
Chciałbym teraz odzyskać prawo jazdy,
ale obawiam się, że kiedy opowiem swoją historię w WOMPie,
to zapomnę o upragnionych uprawnieniach.
Z doświadczenia innych wiem, że kiedy kłamali lekarza,
że to jednorazowy wybryk itd. odzyskiwali prawo jazdy.
Inny znajomy miał podobną sytuację, nie dostał pozytywnej opinii z WOMP
i odwoływał i cyrki - czas, koszty itd.
Proszę o pomoc, bo już sam nie wiem co mam robić, nie chciał bym kłamać.
Przez ostatnie lata ciężko pracowałem nad sobą i bardzo się zmieniłem,
uważam, że zasługuję na prawko.
Proszę o szybką odpowiedź.
Badania psychologiczne przeszedłem bez trudności
a w lipcu mam badania w WOMP.
Z Góry Uprzejmie DZIĘKUJĘ i Pozdrawiam
....
Szczerze mówiąc temat mnie zaciekawił, nie udzieliłem
żadnej porady
i zostawiłem internaucie wolną rękę, ale prosząc
o relację z wyniku końcowego.
Po jakimś czasie przyszedł kolejny mail
..
Witam. Badania przeszedłem,
następne za 2 lata, bo lekarz w WOMP mówił,
że na tyle tylko daje i jak się za dwa lata przyjdzie
i nie będzie żadnych wyroków, ani picia czy ćpania to da bezterminowo.
A co do wywiadu, to powiedziałem, że zostałem zatrzymany pod wpływem THC,
jednorazowy wybryk i to dawno było, byłem gówniarz,
i przeszło bez problemu. Teraz czekam na egzamin na prawko..
...
No cóż.
Podobno kłamstwo ma krótkie nogi, ale przeszło
Mam nadzieję, że mój widz wyciągnął wnioski z tej całej sytuacji.
Natomiast temat ten traktuję jako wywoławczy do dyskusji.
Wprawdzie oświadczenie jest podpisywane pod groźbą odpowiedzialności
karnej, ale nie wiem, na ile ma to przełożenie w praktyce.
Np chory psychicznie nigdy nie przyzna się do choroby psychicznej,
tylko prędzej do spisku całego świata przeciwko niemu.
Zresztą przypuszczam, że ostatnia przejażdżka chorego psychicznie gościa
po Sopocie i potrącenie ponad 20 osób
skończy się bez konsekwencji karnych. Najwyżej zabiorą mu prawko,
bo choroby nie da się już ukryć.
Jak masz coś ciekawego do dodania w tym temacie, to serdecznie zapraszam
Cię do dyskusji...poprzez komentarze poniżej.
Szczególnie chodzi mi o zasadę "Cel uświęca środki"
czyli odzyskanie prawka uzasadnia
mówienie nieprawdy o swoich schorzeniach.
Czy przyjąć zasadę starej recydywy oraz polityków
i "nie pucować się nadaremno".
Przyznać się podobno zawsze zdążysz!!
Mówił Darek Kraśnicki z Wrocławia i do zobaczenia w moim kolejnym wideo.
Dr Kraśnicki Dariusz
ul. Kmicica 3, Wrocław
Prosimy o wcześniejszą rejestrację: e-mail
lub tel. 601 775 123
#1 Odp: Nieprawdziwe oświadczenie o narkotykach
Mając doświadczenia z badania w WOMP (alkohol)całkowicie popieram zasadę "nie pucuj się sam". Ja dziś żałuję swojej szczerości, że to drugi wypadek w moim życiu i mam z tego powodu b. duże trudności. O
O tym w innym miejscu. Na marginesie, bardzo dziękuję Panu, Panie Darku, za Pana informacje i wszystkie filmiki. Mietek Kac