Panie doktorze,
jestem chora na padaczkę /epi/, ale nie mam napadów już od 7 lat i czuję się zupełnie dobrze,
choć wciąż muszę zażywać leki. chcę powiedzieć, że nie mam objawów mioklonicznych, jaśli biorę leki regularnie, a biorę je tak.
Jaką mam szansę na dostanie prawa jazdy? I czy jeśli je dostanę, to będzie to z jakimiś ograniczeniami, np. że nie mogę wozić innych osób?
dziękuję za odpowiedź
Mój neurolog powiedział mi, że jeśli ktoś jest na stabilnym leczeniu od roku, to ma prawo starać się o prawo jazdy i może je dostać. Czy są jakieś inne przepisy, jakieś warunki których nie spełniam, czy po prostu lekarze boją się brać odpowiedzialność?
dziękuję i pozdrawiam
Moja odpowiedź
- W świetle obecnych przepisów i praktyki lekarzy orzekających szanse są bardzo małe
- Być może sprawę zmieni wprowadzenie w życie /do polskiego prawa/ Dyrektywy Unijnej 209 / 112 EC , w sposób bardziej precyzyjny regulującą tą kontrowersyjną kwestię.
- Tym nie mniej wspomniany neurolog może wystawić swoją opinię, którą warto pokazać lekarzowi uprawnionemu do badań kierowców.
- Niestety "Prawo jazdy a Epi " zawsze będzie wiązało się z emocjami zarówno dla kandydata na prawko jak i lekarza orzekającego.
# Odp: Prawo jazdy a Epi
Pytanie do autorki tego tematu, czy lekarz chciał Ci wystawić zaświadczenie, że nie masz napadów i jesteś stabilnie leczona?
I czy uwarunkowywał to prawidłowym eeg?
Czy tylko to była swobodna rozmowa?