Trudny problem, kiedy mój widz, pomimo teoretycznie
udokumentowanej od 2 lat abstynencji alkoholowej,
nie może odzyskać prawa jazdy.
W zasadzie chciałbym Ci pokazać bezradność
wobec systemu, gdzie człowiek tylko przeszkadza
i musi jeszcze za to płacić.
Dobry Wieczór
Panie Doktorze bardzo zainteresowały mnie Pańskie
wypowiedzi dotyczące odzyskania prawa jazdy,
stąd zwracam się do Pana z prośbą o podpowiedź
w rozwiązaniu mojej sytuacji,
Może Panu nasunie się jakieś sensowne rozwiązanie.
Pokrótce moja historia:
W 2013 zostało mi zabrane prawo jazdy wyrokiem sądu
na okres 1 roku, bez zadnych dodatkowych nakazów.
(mam tu na myśli przymusowe leczenie).
Mimo wszystko uświadomiłem sobie,
że jednak mam problem.
Postanowiłem dobrowolnie poddać się leczeniu,
gdyż zdrowie również zaczęło mi dawać się we znaki.
W 2014 roku po raz pierwszy
przystąpiłem do badań lekarskich celem
odzyskania uprawnień.
Przyznałem się, że poddałem się leczeniu
( i tym samym strzeliłem sobie w kolano)
przedstawiłem zaświadczenie od lekarza prowadzącego
w którym wyraźnie napisane było,
iż mój podwyższony poziom GGTP spowodowany jest
trwałym uszkodzeniem wątroby i może już nigdy
nie wrócić do normy.
Ponadto przedstawiłem zaświadczenie od terapeuty o tym,
iż od ponad roku systematycznie uczęszczam na terapię
indywidualną oraz grupową oraz,
że moje zachowanie nie budzi zastrzeżeń.
To wszystko okazało się jednak za mało.
Orzeczenie było negatywne ze względu na podwyższone GGTP,
kolejny termin za pół roku i znów zaświadczenia
o podobnej treści, uczęszczanie na terapię,
leczenie regularne i znów NEGATYW-powód ten sam.
Odwołałem się do Instytutu, pojechałem
i tam w ogóle jakaś masakra.
Miałem wrażenie jakby nikt mnie nie słuchał,
nie czytał moich zaśswiadczen
oraz wypisów ze szpitala-wynik NEGATYWNY.
W uzasadnieniu-NIe udokumentowany roczny okres
abstynencji- to jakaś kpina,
przecież przedstawiłem zaśswiadczenie o leczeniu
o wiele dłuższym niż wymagany okres.
Kolejne pół roku z głowy.
Za miesiąc mam kolejny termin
i znów będzie pewnie to samo,
bo GGTP moje już nigdy może
nie osiągnąć wymaganego poziomu.
Proszę o Pańską opinię w tej sprawie
i o odpowiedź na nurtujące mnie pytanie ...
Czy lekarze w WOMP są ponad wszystkimi?,
Mogą wszystko? Mogą już dożywotnio odsyłać mnie
i kazać poddawać się badaniom co pół roku?
Wiedząc przy tym, że moje GGTP może już nigdy się
nie obniżyć.
Jaki to ma sens, poza finansowym?
Ja od ponad 20 miesięcy
nie miałem kropli alkoholu w ustach
tym samym nie mam sobie nic do zarzucenia
i chce walczyć, aby odzyskać siebie w pełni na nowo.
Do tego niezbędne jest mi to prawko .
Popełniłem w przeszłości błąd,
ale czy już do końca życia będę za niego musiał płacić?
Mam nadzieję,
że zainteresuje Pana moja historia
i zechce Pan wyrazić swoją opinię
a tym samym podpowiedzieć mi co dalej robić...
z poważaniem.
...
Problem systemu polega na tym, że jest nastawiony
na karanie kierowców, w tym wspomniane dolegliwości
finansowe.
Nie oceniam, czy orzeczenie było włąściwe czy nie,
ale w systemie kar administracyjnych
za bardzo nie masz drogi odwoławczej do ustalenia
prawdy.
Łatwiej jest bowiem przepisać stare uzasadnienie,
niż dać komuś szansę, ale jednocześnie
obalając stary tok rozumowania oraz biorąc
pośrednio odpowiedzialność za przyszłe zachowanie tego
kierowcy.
# Odp: Bezradność wobec systemu badań po alkoholu
Mnie czeka w kwietniu to samo. Abstynencja, terapia, grupy wsparcia, tylko ze wyniki z wątroby ok. Ciekawe, czy dostanę zgodę ? Raz już nie dostałem, bo nieudokumentowane było cały rok. Szoooooook