Czy przyznając się do kilku piw w tygodniu
masz szansę na odzyskanie prawa jazdy?
Zacznę tradycyjnie od zapytania mojego widza.
Witam serdecznie,
piszę z problemem braku dostatecznej wiedzy oraz jednoczesnej chęci pomocy osobie bliskiej. Mam nadzieję, że będzie Pan uprzejmy nam doradzić/pomóc.
Mój mąż stracił prawo jazdy za alkohol 11 lat temu (bardzo wysoki poziom ponad 2 promile).
Tak poukładał swoje życie, że nie było mu potrzebne jego odzyskanie. Jednak pod moim wpływem zdecydował się na ten krok.
Mąż nie pije, poza jednym/dwoma piwami w weekendy, zazwyczaj po ciężkiej pracy fizycznej w ogrodzie.
Po uzyskaniu pozytywnych wyników psychotestów dla kierowców, zgłosił się do WOMP Sosnowiec. Tam po pobraniu krwi, badaniach słuchu, wzroku itd., został skierowany na badania psychiatryczne.
Niestety odpowiedź WOMP brzmiała następująco: "Po konsultacji psychiatrycznej, stwierdzony
zaburzony krytycyzm odnośnie picia alkoholu. Picie piwa (mąż uczciwie powiedział,że wypija jedno/dwa piwa tygodniowo) pomimo chorób somatycznych (nadciśnienie tętnicze, zdiagnozowane i leczone już od 15-go roku życia) i mimo zażywania leków.
Do leczenia w poradni chorób uzależnień. Do następnego badania za rok z udokumentowaną
przez PTU roczną abstynencją".
Oglądaliśmy Pańskie filmiki (niestety po fakcie) i wiemy, że nie poleca Pan odwoływania się od negatywnej decyzji WOMP. Nie jesteśmy niestety ludźmi majętnymi, każdy grosz dla nas się liczy jednak w takiej sytuacji nie wiemy jak postąpić.
Bardzo proszę o radę w imieniu swoim i męża.
Z wyrazami szacunku
Po pierwsze skomentuję całą sytuację.
Można było podejść do WOMP kilkanaście lat temu i pewnie prawko już zostałoby odzyskane.
Pozostaje kwestia szczerości w tej instytucji?
Jak widać przyznawanie się do jakiegokolwiek picia, stawia Cię na straconej pozycji. No bo w końcu masz mieć rok abstynencji. Nawet przyznanie do picia lekarz może sobie interpretować
w którą stronę chce.
Nie pozostaje w tym przypadku nic innego, jak tylko dostosować się do zaleceń WOMP i tą abstynencję jakoś udokumentować. Nie przesądzam, ze wpływ na decyzję mogły mieć
schorzenia towarzyszące, czyli to nadciśnienie lub coś innego.
Na tym kończę.... Skomentuj ten problem poniżej, pod artykułem.
Napisz komentarz